piątek, 2 stycznia 2015

Rozdział 20 "Jesteś zwykłą dziwką"

W poprzednim rozdziale:
"Położyłam się i od razu zasnęłam."

Zostałam obudzona przez piekielny budzik. Kuźwa, kto wymyśla takie dziadostwa... Ugh... Podniosłam się do pozycji siedzącej i przeciągnęłam. Po chwili leniwie poszłam do łazienki po drodze zabierając ubrania. Grzywkę spięłam do góry, a resztę włosów wyprostowałam.


Zeszłam na dół i zobaczyłam śpiącego na kanapie Harry'ego. Pewnie zasnął. Poszłam zrobić dla siebie kanapki na śniadanie. Po zjedzeniu poszłam wyszczotkować zęby. Zachowywałam się cicho, aby nie obudzić Harry'ego. Dostałam sms'a od Ashley, że czeka już na mnie pod domem. Napisałam jeszcze na szybko informację dla mojego chłopaka, poprawka narzeczonego i położyłam ją na stoliku do kawy.


Wyszłam i zamknęłam drzwi na klucz. Po chwili zajęłam miejsce pasażera w samochodzie Ashley. Przywitałyśmy się i pojechałyśmy w wyznaczone miejsce. 

*2 godziny później*

Właśnie wracam do domu cała w skowronkach. Pewnie się domyślacie dlaczego. Naprawdę jestem w ciąży! Bardzo się cieszę. Ash podwiozła mnie pod samą furtkę. Podziękowałam jej za wszystko i pożegnałam. Otworzyłam drzwi i od razu poczułam piękny zapach kurczaka. Przywitałam się z moim przyszłym mężem i zasiedliśmy do stołu, aby zjeść obiad. Oczywiście już przekazałam mu wspaniałą wiadomość. Harry po tej wiadomości od razu włączył laptopa, żeby poszukać łóżeczek, wózka, zabawek i Bóg wie czego jeszcze. Mówiłam mu, że to za wcześnie, ale jak zwykle mnie nie słuchał... 

*4 miesiące później*

Już za 5 miesięcy przyjdzie na świat Darcy, tak to będzie dziewczynka. Bardzo się z tego cieszę, iż od zawsze marzyłam o córeczce. To imię wymyślił Hazz. Postanowiliśmy, że za miesiąc weźmiemy ślub. Wiemy, że to bardzo szybko, ale chcielibyśmy przed narodzinami dziecka. Właśnie przechadzamy się po parku z lodami w ręku. Nagle zobaczyłam dobrze znaną mi 'parę', czyli Josh'a i Taylor. Ścisnęłam bardziej rękę Hazzy, którą trzymałam. Chłopak to poczuł i spojrzał w kierunku, gdzie ja się patrzyłam. Harry wzruszył tylko ramionami. Nagle przed nami pojawili się ONI. Ugh... Serio? Josh zilustrował mnie wzrokiem od gór do dołu, a na mojej twarzy pojawił się grymas. Jego wzrok zatrzymał się na brzuchu, a później popatrzył na mnie zdziwiony. 

- Czego chcecie? - warknął Harry
- Przyszliśmy się przywitać, nie wolno? - zdziwiła się Taylor (czyt. szmata).
- Nie. - syknął.
- Jesteś w ciąży? - zapytał Josh, a wzrok Taylor od razu skierował się na mój brzuch.
- A to chyba nie twój zasrany interes. - powiedziałam przez zaciśnięte zęby.
- Grzeczniej, szmato. - warknął i złapał mnie mocno za podbródek, ale po chwili jego ręka zniknęła.
- Chyba trochę przesadzasz. - syknął Harry. - Zostaw.Moją.Narzeczoną.W.Spokoju. - zaakcentował każdy wyraz.
-Oooo proszę bardzo. - zdziwił się.
- O co Ci znowu człowieku chodzi? Nie możecie zostawić nas w spokoju? - jęknęłam.
- O nic mi nie chodzi. Tylko jesteś zwykłą DZIWKĄ! - dał nacisk na ostatnie słowo, a ja miałam dosyć i walnęłam go z pięści w twarz.

Po chwili razem z Harry'm odeszliśmy od nich i poszliśmy do domu. W domu przebrałam się w piżamę i położyłam do łóżka, a Harry zaraz do mnie dołączył. Oboje przytuleni na łyżeczkę zasnęliśmy.
Ciąg dalszy nastąpi...

__________________________________________________
Wiem, zawaliłam ten rozdział. Jest do dupy. Postanowiłam, że niedługo naprawdę zakończę tego bloga. Kompletnie nie mam pomysłu na dalszy ciąg wydarzeń. Oczywiście opiszę ślub i narodziny Darcy :) 

7 komentarzy:

  1. Genialny zycze mase pomysluw i duzo bardzo duzo weny

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmmm misieg cudne ❤❤
    Weny życzę

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo <333 Weny życzę i czekam na next <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę weny a opowiadanie i tem rozdzial naprawde fajne. Mam nadzieje ze taylor i josh nic nie zepsuja :/

    Zapraszam do siebie, piszę ff o Luke'u Hemmingsie :)
    http://scar-never-fade.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! Zapraszam Ciebie do zapisania się do naszego spisu opowiadań! :)
    Więcej tutaj: http://wykaz-opowiadan.blogspot.com/
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne opowiadanie!
    Adres: http://25dwma.blogspot.com/
    Wszystko zaczyna się od zranienia, złości i pochopnych decyzji. Na Sam, która zmaga się z problemami finansowymi, spada wielki problem i życiowy dylemat. Dziewczyna ma zapłacić odszkodowanie za nieumyślne uszkodzenie czyjejś własności, jednak właściciel- brązowooki nieznajomy, postanawia przyjąć zapłatę w innej formie. Od tego zdarzenia, wszystko zmieni się w życiu obojga z nich.

    OdpowiedzUsuń