sobota, 20 grudnia 2014

Rozdział 18

W poprzednim rozdziale:
"Nie wierzę, a parę dni temu o tym marzyłam."

*Parę dni później*

Siedziałam na sofie w salonie, a ręka Harry'ego obejmowała mnie. Nagle do pokoju wpadła rozwścieczona Gemma i zbierała różne rzeczy pakując je do torebki. Była ubrana dziś w to.

- Zabiję go, zabiję ją, zabiję ich. - mamrotała pod nosem.
- Jeff'a i Ninę. Zdradził mnie z moją najlepszą przyjaciółką. - Gemm nie wytrzymała, podeszła i przytuliła się do mnie płacząc. Siostra Harry'ego jest ode mnie młodsza o dwa lata. 
- Spokojnie, chodź, pójdziemy do centrum, zrobimy zakupy. Podobno to kochasz. - pocierałam jej ramię, aby ją chociaż trochę uspokoić.
- Ehh... No dobrze.

Wstałam i poszłam do naszej tymczasowej sypialni. Wyciągnęłam z szafy czarną spódniczkę, tego samego koloru top, srebrną, błyszczącą marynarkę i buty na koturnie. Wyglądałam tak. Poszłam do salonu i zastałam tam smutną Gemmę.

- Ej, ej!!! Nie smutamy, tylko idziemy na zakupy. Nie rozpaczaj tylko rusz to chude dupsko i idziemy. - dziewczyna uśmiechnęła się słabo i wstała z kanapy.

*2 godziny później*

Po odwiedzeniu paru sklepów postanowiłyśmy pójść na kawę i jakieś ciastko. Usiadłyśmy i piłyśmy kawę. Nagle do naszego stolika podszedł ten cały Jeff i jego nowa 'dziewczyna'.

- No, no widzę, że już tak nie dramatyzujesz, jak wczoraj, kiedy z tobą zerwałem. - zaśmiał się chytrze.
- I już znalazłaś sobie nową przyjaciółeczkę. - wskazała na mnie Nina, a Gemmie jedna łza poleciała. Zaczęli poniżać siostrę Harry'ego, a ja nie mogłam na to patrzeć i uderzając dłońmi o stół wstałam z wielkim hukiem zwracając na siebie uwagę.
- Jeff! Czy jak ty tam masz na imię. Możesz się od niej odpierdolić?! Przychodzicie tu oboje, poniżacie Gemmę, a ja na to nie pozwolę! Mimo, że znam ją od paru dni to wiem, że jest silną osobą mimo, że tego nie pokazuje. Tapeta twojej nowej "dziewczyny" - zrobiłam cudzysłów w powietrzu - waży więcej niż ona! A Ty, aż brak słów, nawet nie wiem, jak ona mogła się z tobą umawiać. - pokazałam odruch wymiotny. - A jak zaraz nie odpieprzycie się od nas to sprawię, że wasze krzywe ryje będą jeszcze bardziej krzywe!!! - krzyknęłam kończąc swój monolog. Oczy wszystkich obecnych w kawiarni były skierowane na moją osobę.

Jeju, odkąd ja jestem taka chamska? Jeff i Nina patrzyli się na mnie, jak na chorą psychiczną, a po chwili odeszli. No i dobrze. Uśmiechnęłam się sztucznie do wszystkich obecnych, a chwilę później usiadłam z triumfalnym uśmiechem na ustach. Patrzyłyśmy sobie w oczy z Gemmą, po czym obie wybuchnęłyśmy niekontrolowanym śmiechem.

- Dziękuję Ci, nie wiedziałam, że potrafisz być taka chamska. Hazz opowiadał, że jesteś raczej nieśmiałą i nieszkodliwą osobą, a tu proszę, ciekawych rzeczy się dowiaduje. - powiedziała ze śmiechem.

Pochodziłyśmy jeszcze po sklepach i wróciłyśmy szczęśliwe do domu. A na progu przywitał nas uśmiechnięty Harry.

- I co? Jak było? Gemma uśmiechnięta?! Liv, co Ty z nią zrobiłaś, że tak szybko się pozbierała. - zaczął wymachiwać rękoma.
- Spokojnie, nie denerwuj się Harry, bo Ci żyłka pęknie. Niech Liv Ci opowie, jak mi poprawiła humor. - zaśmiała się i poszła do swojego pokoju.
- Liv? Co Ty z nią zrobiłaś? - zapytał.
- Chodź do sypialni, opowiem Ci wszystko.

Poszliśmy i opowiedziałam Harry'emu całą historię z Jeff'em i Niną. Sam nie mógł wytrzymać ze śmiechu.

- Taką historią to i mi możesz poprawiać humor. - zaśmiał się, a ja mu zawtórowałam. - Ale wolałbym inny sposób, żeby mnie rozweselić. - położył rękę na moim udzie i jeździł palcami w górę.
- Harry nie tutaj. Jest Gemma, twoja mama i pan Robin. A jak wejdą? - powiedziałam chwytając jego rękę.
- Oj no proszę. Te drzwi mają zamek. - powiedział całując moją szyję.
- Harry, jak wrócimy do domu. - powiedziałam. O boziu, ja to powiedziałam?
- Obiecujesz? - zapytał
- Ugh.... Tak. - powiedziałam.

*Parę dni później*

Właśnie spakowaliśmy swoje walizki do bagażnika i poszliśmy się pożegnać. Oczywiście nie obyło się bez ostrzeżeń mamy, czyli "Harry nie jeździj za szybko." lub "Uważajcie na siebie". Wsiedliśmy i ruszyliśmy do domu.

Ciąg dalszy nastąpi...

_________________________________________________
I jak Wam się podoba nowy rozdział?
Iż zbliżają się Święta i sylwester to chciałam Wam życzyć Wesołych Świąt, zajebistego sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku <3 No i oczywiście duuuuuuużo prezentów. KOCHAM WAS MORDY <3

Czytasz? Skomentuj, dla Ciebie to tylko chwila, a dla mnie wielka motywacja...
Przepraszam za wszelkie błędy.

5 komentarzy: